wtorek, 28 lutego 2012

Zupa o 2 w nocy

Jakiś tydzień temu:
Babcia - Aniu?! Aniu?!
Nieco wystraszona czemu babcia woła matkę wstaję i idę.
Ja - Co się stało? Potrzebujesz pomocy w czymś?
Babcia - ... Gdzie Ania?...
Ja - Śpi... Co Ci trzeba?
Babcia - Zjadłabym coś?
Ja uśmiecham się na to i - ... Ale wiesz, że jest 2 w nocy?
Babcia zdziwiona.
Ja - ... No, ale zjadłabyś coś tak?
Babcia - Tak!
Ja - To idę podgrzeję zupy - uśmiecham się pod nosem i sunę do kuchni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz