środa, 2 października 2019

Miły kurwiacy chirurg

Z za drzwi:- Kurwa no! Żesz ja pierdolę!
Po chwili znowu: -Kurwa jego mać!
Po chwili wyłania się i mnie prosi.
Siadam czekam aż sprawdzi lekarskie sprawy. Po chwili walki z komputerem pyta: - Co Panią sprowadza?
Ja:- No kazał Pan przyjść na kontrolę stopy po poparzeniu to jestem. Chciał Pan jakaś maść przepisać i ocenić jak się goi.
On: - A czym to było poparzone?
Ja: - Wrzącą kawą.
Ide na kozetke do pokoju obok. Witam się z Panią pielęgniarką, a dr z pokoju obok: No kurwa ta jego mać klawiatura!
Wymieniamy się z Panią pielęgniarką uśmiechami, siadam, szykuję stopę.
Doktor wchodzi, ja do Niego: - Klawiatura słaba?
Chyba nie chciał o tym gadać. Przysiadł przy mnie. Obejrzał stopę na różne tajemnicze sposoby i mówi: - Pięknie się zagoiło, nic nie trzeba! Latem na słoneczko wystawić i powinno być w porządku. Klepie mnie zaladowolony w stopę i kończymy.
Na odchodne mówi: - Szczęśliwości!
Ja: - Panu też!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz